Strona:PL Krzak dzikiej róży (Jan Kasprowicz).djvu/157

Ta strona została uwierzytelniona.


II.

Wieczności wielki, głęboki, nieobjęty sen...

Wieczności
Wielki, głęboki, nieobjęty sen,
Co ducha ciszą mami,
Ogarnął cichy świat
W południa skwarny czas...
Nad przepaściami,
Gdzie Śmierć, owita w mgieł jedwabny len,
W błękit rozwiewnych szat,
Z Strachem i Lękiem gości,
Swych promienistych kras
Błękitny rozprzędł len
Wielki, głęboki, nieobjęty sen
Wieczności...

Ciężkość upalnych tchnień
Złożył na góry cichy sen wieczności.
Wielki, głęboki, nieobjęty sen,
Kochanek wielkich, a głębokich dusz,