Strona:PL Kwiatkowski - Zwyczaje i obrzędy harcerskie.pdf/55

Ta strona została przepisana.

treningu narciarskiego. „Biszkopty narciarskie” są okładane nartami. Kto pierwszy raz na śniegu, niech zazna jego właściwości. A więc po tym okładaniu nartami dostaje się dużą „pigułę” śniegu za kołnierz. Cicho! nie wolno ani mrumru pisnąć.
Na wielu już zimowiskach, a w pierwszym rzędzie w Ośrodku Harcerskim w Górkach wprowadzono bardzo miły zwyczaj rannej inspekcji.
Każdy z zastępów posiada oddzielną sypialnię. Rano musi być ona dobrze wymieciona ze śmieci, łoża zasłane, a nie od rzeczy będzie gdy jakieś kilimki, obrazeczki lub wycinanki ozdobią ściany sypialni. Na zapowiedź inspekcji zastępy przygotowują wesołe powitanie komendanta. Wesoły pokaz, powitanie przez okrzyk, wszyscy się chowają pod łoża i w pewnym momencie wyłażą stamtąd, lub prowadzą taką pogwarkę z jednego kąta sypialni w drugi: Hallo, czy ty wiesz, czy ty wiesz, dzisiaj w nocy przeziębiłem się.
Oj czy to prawda, oj czy prawda to! odpowiada drugi.
Wszyscy wołają: Prawda, prawda, więc kichniemy Apsik, apsik, apsik.
Można również komendantowi nadać sprawność zamiatacza, wówczas musi zamieść calutką sypialnię i zaśpiewać „w tę porę” piosenkę.
Inne zwyczaje są poważniejsze — rzadko używane, ale zimowi łazicy bardzo sobie je cenią.