„Naczelna dozorczyni szpitalnej sali.
Wszystko idzie dobrze w Rappapanock; pułk w pożądanym stanie, wydział komisyjny dobrze prowadzony, domowa straż pod pułkownikiem Teodorem zawsze na swym posterunku. Naczelny dowódca generał Laurence robi codzień przegląd wojska. Kwatermistrz Mullet utrzymuje obóz w porządku, a major Lion odbywa straż nocną. Dobre wiadomości z Waszyngtonu zostały przyjęte wystrzałami z dwudziestu czterech pistoletów, i wielka parada miała miejsce na głównej kwaterze.
Naczelny dowódca przesyła najserdeczniejsze życzenia, do których przyłącza się szczerze,
pułkownik Teodor“.
Droga pani!
Wszystkie dziewczynki są zdrowe; od Elizy i mojego chłopca odbieram codziennie sprawozdania. Anna jest wzorową sługą i strzeże pięknej Małgosi jak smok. Cieszy mię to, że się utrzymuje ładna pogoda. Proszę korzystać z usług Brookeʻa, i rachować na mnie jeżeli wydatki przechodzą oczekiwanie. Niech mężowi pani na niczem nie zbywa. Dzięki Bogu, że powraca do zdrowia.
Szczery przyjaciel i sługa,
James Laurence
Strona:PL L.M.Alcott - Małe kobietki.djvu/245
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e1/PL_L.M.Alcott_-_Ma%C5%82e_kobietki.djvu/page245-1024px-PL_L.M.Alcott_-_Ma%C5%82e_kobietki.djvu.jpg)