Strona:PL Luís de Camões - Luzyady.djvu/83

Ta strona została skorygowana.

40.  „Jako skazaniec, co mękę konania
Już przebył w sobie — spokojny przed katem
Szyję na płachę zakrwawioną skłania
I czeka cięcia, które go ze światem
Rozdzieli wiecznie: — tak pełen poddania
Egas przed groźnym króla majestatem
Stał: — lecz król w sercu ocenia tę prawość
I gniew w nim stygnie, budzi się łaskawość.

41.  „O! wzniosła wierność dzieci méj ojczyzny,
Co się na czyny niezrównane waży!
Czyż więcéj zdziałał Pers, co srogie blizny
W podobnym razie własnéj zadał twarzy?
Cenił go Daryusz śród swojéj starszyzny
I nieraz jękiem bolesnym się skarży:
Co mi po wszystkiém? Za Zopira życie
Dwudziestu grodów oddałbym zdobycie.

42.  „Lecz książę Alfons rycerskiéj ochoty
Wojsko luzyjskie zbiera w swéj dziedzinie,
Na karki Maurów szykuje swe roty,
W kraj, gdzie uroczo Tag przejrzysty płynie;
I wkrótce dumne rozbija namioty
W obliczu wroga, w Uriqui równinie,
Ani się mocy saraceńskiéj lęka,
Choć jego wojsko — to garstka maleńka.

43.  „Luzyjskie książę nie w sile oręża,
Lecz w Panu ufa, co na niebie włada;
Więc nie drży, chociaż na każdego męża
Chrześcijańskiego — stu pogan przypada.
Owszem, niepewność wszelką przezwycięża,
Jaką przezorna podsuwała rada,
Wié, iż z pomocą bożą dzielne ramię
Rośnie w olbrzyma — jeden stu przełamie.

44.  „Na czele Maurów pięciu królów stoi,
Z nich najcelniejszy Ismarem się zowie;
Każdy wytrawny, nawykły do zbroi
Śród walk, gdzie sławę zyskują wodzowie.
Z niemi rycerek huf, jak te, co Troi
Pomoc swą niosły, walcząc jak mężowie
Pod wodzą pięknéj i dzielnéj królowéj,
Któréj ojczyzną brzeg Termodonowy[1].


  1. Termodon — dziś Termeh — wpadał do Euksynu pod Temiscyrą. Nad tą rzeką podanie umieszcza kraj Amazonek.