Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 170.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

I nie jest nikt z nas szczęśliw tak,
W rozkoszy czy w potrzebie,
Żeby swą gwiazdę aż po grób
Dopatrzeć mógł na niebie!



IV. VIDENTES STELLAM MAGI...[1]


Magowie[2], którzy w złoty blask
Za gwiazdą szli przewodnią,
Olśnieni szli, nie widząc nic,
Co dzieje się tam pod nią.

A tuż za nimi, nawskróś pól,
Szły śpiewne łany zboża
W różaność jutrzni, z której się
Stawała nowa zorza.

A tuż za nimi, nawskróś niw
Ta gwiazda cicha, złota
Budziła wszystkie chaty siół,
Od płota aż do płota.

A tuż za nimi z nizkich strzech
Zrywały się ptaszęta,
I szedł przez ziemię cichy głos,
Że jasność już poczęta.

A tuż za nimi każdy próg
Bielił się stopą bosą,
I szedł na zorzę cały lud
Z tych, którzy krzyże niosą.


  1. Videntes stellam magi... (»Widząc gwiazdę magowie...«) — początkowe wyrazy hymnu kościelnego w Brewiarzu rzymskim na uroczystość Trzech Króli.
  2. Magowie — kasta kapłańska w Persyi; tu mędrcy, czyli królowie ewangeliczni.