Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 202.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
CHRYZYP.

Hymnem na cześć Amfitryty...[1]

HEJTON.

Patrz, patrz, jak stąpa...

CHRYZYP.

Jak potrząsa brodą...

ANTYKLEJ.

Jak kozioł, kiedy go na ołtarz wiodą.

CHRYZYP.

Przechodzi...

HEJTON.

Przeszedł...

ANTYKLEJ.

Jak kolka...

CHRYZYP.

Jak czkawka...

HEJTON.

I nie uronił ni strzępka, ni skrawka
Z swoich sentencyj.

TYMON.

Mój mistrzu! Jak sądzisz,
Kto też najlepiej byt świata tłómaczy
Z tych wielkich dawnych i nowych brodaczy?[2]

ATENOGENES.

Żadnemu nie wierz, a pewno nie zbłądzisz.
Komu tu wierzyć?... O, biedny ty, Greku!

  1. T. j. wody. Amfitryte, córka Okeana, siostra Nereid, matka rzek, u Hezyoda małżonka Pozejdona — bóstwo wodne.
  2. T. j. filozofów, którzy nie trzymając się mody golenia, zapuszczali brody.