Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya druga 162.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Żebym jeno chciał,
Pół świata-bym miał.
Tylko tyle, że konie paść muszę...
Jasność miesiąca
W strudze odtrąca
Płatki srebrne, i złote, i sine....
Żebym jeno chciał
To złoto-bym miał!
Tylko sięgnąć w tę modrą głębinę...
I żal, i miło,
Jakby się śniło...
Po gałęziach coś szepce, coś gada...
W sercu kołacze,
Śmieje się, płacze,
I chce porwać — i samo przepada!
Hej! dziwnaż to noc!
Jakiś dech i moc
Idzie na mnie od nieba, od ziemi...
Żebym jeno chciał,
W górę-bym się rwał,
Jak skowronek skrzydłami szaremi!