Strona:PL Morawski Cesarz Tyberjusz.djvu/46

Ta strona została uwierzytelniona.
42

wysuwać, odpowiadała ta instytucja w całej pełni. Przez narzędzia podrzędne dosięgało się ludzi znienawidzonych, następnie szedł proces przed sąd senatorski. Osoba cesarska stała tu niby po nad czynnikami działającemi, w rzeczywistości jednak ona była sprężyną, podjudzającą donosicieli, dyrektywą dla sędziów. Tyberjusz uważał te procesy za niezbędną ochronę dla siebie i swych rządów. Ciążył on też całą przewagą swej skrytej woli nad Rzymem i wyrodził tę atmosferę duszną, duszącą, moglibyśmy powiedzieć obrzydłą, która morzyła ręce i dławiła myśli. Obrzydła ta atmosfera paczy i upadla charaktery, wyjaławia umysły; znać jej skutki w wybrykach służalstwa, w zupełnym zastoju literatury za Tyberjusza. A winy społeczeństwa w ogromnej części spadają na panującego. Jeżeli delatorzy śledzili myśli i uczucia poddanych, aby je wystawić pod pręgierz, to hasło przychodziło od tej natury skrytej, zamkniętej, o lodowatej powierzchni, która wiecznie między słowami innych dopatrywała się ukrytego jadu i ostrza; im bardziej była rozgoryczoną i zaniepokojoną wewnątrz, tem większe też zaniepokojenie wietrzyła wśród otoczenia. Senat wprawdzie skazywał ofiary i roztoczył te orgje politycznego morderstwa[1], ale senat działał pod grozą złowrogiego zawsze milczenia cesarskiego, pod obuchem strachu o własne osoby. Tyberjusza też niewątpliwie za te sądy senatorskie winić możemy i powinniśmy. Rzucając ofiarę przed senat, zasłaniał on swoją osobę przed sromotą okrutnych wyroków, ale nie zasłoni przed piętnem historji; postępował, jak jego urzędnik, prokurator Judei, który także inną ofiarę odsunął z przed swego sądu i oddał na pastwę ludowi: tradidit eis illum ut crucifigeretur. Ale historja nietylko tych innych, lecz jego samego postawiła pod pręgierz, a poza spodlonemi karkami senatorów dopatrzyła postaci Tyberjusza.

  1. Wyrażenie Mommsena w «Staatsrecht», II, 2, str. 898.