Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/272

Ta strona została przepisana.

„Z koni, panowie, z koni i pozdrówcie pieszo,
„Mężów, co na przyjęcie nasze aż tu spieszą!

       1721 „Ot tam orszak przybywa, — znam go doskonale,
„To z ziemi Amelungów odważni wassale,
„Prowadzi ich pan z Berna; gardzić nie należy
„Przysługą takich dzielnych i światłych rycerzy.“

       1722 I tamci, jako każą gościnności prawa
Zsiedli z koni, i rycerz i pachołek stawa
Przy Dytrychu i razem idą na spotkanie
Burgundów, miłe dla nich niosąc powitanie.

       1723 A kiedy się spotkali na drogi połowie,
Dytrych grzecznie do synów Uoty tak powie
(Przyjazd ich trosk go ciężkich nie mało nabawił,
A myślał, iż Rydygier wszystko im wyjawił):

       1724 „Witaj Gunterze! Witaj i ty Giselherze.
„Gernocie i Hagenie! Witaj mi Volkerze,
„I ty Dankwarcie! lecz czy na pamięci macie,
„Że Krymhilda wciąż płacze po Zygfryda stracie?“

       1725 — „Niechże płacze do syta“, Hagen się odzywa,
„Zygfryd już od lat wielu pod ziemią spoczywa.
„Niechaj do Hunnów króla miłość swoją zwróci,
„Zygfryd już pewnie do niej z grobu nie powróci.“

       1726 — „Nie mówmy o Zygfrydzie! niech z Bogiem spoczywa!
„Lecz wam nieszczęście grozi, póki ona żywa,“
Odrzecze Dytrych z Berna, przestrzegając gości,
„Więc ty, Burgundów panie, miej się na baczności!

       1727 Gunter rzekł: „Jakże strzedz się, jak się było pytać?