Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 071.jpeg

Ta strona została skorygowana.
59
Burgundy.

leżących do jego państwa, także okazywał tolerancję. Wspomnianego Awita w wielkiém miał poważaniu, również i innych katolickich biskupów, jako to: Stefana z Lyonu, Sidonjusza Apollinarisa i św. bpa Epifanjusza z Pawji. I od dworu swego nie wyłączał katolików: gorliwy katolik Lakonjusz, gall ze znakomitej rodziny, był jego tajnym radcą i kwestorem (Vita Epiphanii Ticin. u Sirmonda, Opera varia tom I p. 1016—18, Venetiis 1728) i inny znakomity gall, katolik Sjagrjusz, także był radcą przy boku królewskim (Opera Apoll. Sidonii u Sirmonda, tom I p. 557—58). Przy układaniu praw burgundzkich, które potém syn jego Zygmunt na nowo przejrzał i pomnożył, starał się także ulżyć losowi podbitych Rzymian (Greg. Tur. II 33). Stosunek ten do rzymskich gallów, jako też zajęcie, jakie król dla kwestji religijnych okazywał, a również gorliwość katolickich gallijskich biskupów jego państwa, dawały powód do różnych rozpraw o religji, które Gundobald częścią sam z katolickimi biskupami i świeckiemi osobami, a szczególniej ze św. Awitem prowadził, częścią też między katolikami a swymi arjańskimi biskupami urządzał. Takie rozprawy odbywały się w Lyonie r. 499 aż do 501. Wielu katolickich biskupów, a na ich czele Awit i Stefan lyoński, prosili króla o zezwolenie na konferencję z arjanami. „Jeżeli prawdziwą jest wasza wiara, król odpowiedział, dla czegoż wasi biskupi nie wzbronią królowi Franków wiązania się z mymi nieprzyjaciołmi, na moją szkodę? Czyż jest wiara tam, gdzie włada chciwość cudzego dobra i pragnienie krwi?“ — Awit odpowiedział, iż mu „niewiadomo, dla czego tak postępuje Klodoweusz, ale o tém wie z Pisma św., iż odpadnięcie od praw boskich często rujnuje państwa.“ — „Alboż ja nie uznaję praw boskich? odrzekł król. Ale że nie chcę trzech bogów, powiadacie, iż nie uznaję boskiego prawa. W Piśmie św. czytałem tylko o jednym Bogu.“ Avitus objaśnił mu zatém naukę katolicką o jedności Boga we trzech Osobach i w końcu, wraz z innymi biskupami, padł do stóp jego i ze łzami prosił o dozwolenie rozpraw, na które też wzruszony król przystał. Na dwóch posiedzeniach tej konferencji, na której i Gundebald był obecny, okazała się nietylko nieświadomość, ale i upór arjańskich biskupów: zamiast bowiem odpowiadać na dowody Awita, rzucali obelgi, nazywając katolików zwolennikami wielobóstwa i czarownikami, aż król ich wrzawie położył koniec, gdy wziąwszy katolickich biskupów, Awita i Stefana, za ręce, poprowadził ich do swojego pokoju, uściskał i ich się modłom polecił. Konferencja nie pozostała bez skutku: nawróciło się bowiem wielu arjanów (Sirmondi, Op. tom II p. 221—226). Król sam stopniowo przyszedł do uznania prawdy katolickiej wiary i prosił Awita, aby go tajemnie na łono Kościoła katolickiego przyjął. Ale Awit żądał publicznego wyznania, dania przykładu ludowi, nie zaś trwożliwego błędom pobłażania. Król nie mógł się na to zdecydować (Greg. tur. II 34). Lepiej szło Awitowi z Zygmuntem, następcą i synem Gundebalda. Jeszcze przed śmiercią ojca złożył on publiczne wyznanie katolickiej wiary, do czego go zachęcił także Papież Symmachus, którego odwiedził w Rzymie. Po nawróceniu, napisał za pośrednictwem Awita do tego Papieża, prosząc go, jako Głowę powszechnego Kościoła, o relikwje (Ep. 27 S. Aviti w Sirdmondi Opp. tom II p. 43). Oprócz tego okazał Zygmunt swoją żarliwość przebudowaniem zrujnowanego klasztoru św. Maurycego w Agaunum (516), przywróceniem katolickiej religji u Burgundów i zwołaniem synodu za pośrednictwem św. Awita, 517, w Epaone,