Strona:PL Or-Ot - Poezje.djvu/038

Ta strona została przepisana.

Gwiazdka panny Basi.



I.


Pan Kacper, miejski rajca
I pierwszy kupiec w grodzie,
W prezencyi nie ustąpi
Bodajby wojewodzie.

Pan Kacper brzuch ma setny
I wąsy, jak u suma,
Na mądrych jego licach
Lśni senatorska duma.

Pan Kacper w gdańskiej szafie
Ma sepet miedzią kuty,
Tam leży w szczerem złocie
Kupiecki profit suty.

Pan Kacper, krom dostatków
I sklepu i domóstwa,
Ma córę, gładką Basię:
Zbiór cudnych wdzięków mnóstwa.