Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/1282

Ta strona została przepisana.

— To nie zginie, lecz co mnie cieszy, że mam w moim pugilaresie kredyt na 150,000 franków albo i więcéj... bo w każdym liście jest 2,000 luidorów więcéj.
W t naémgle okazał trwogę.
— To jest tak dziwném... że zląkłbym się prawie, gdyby my lord nie miał do czynienia dzisiaj z przemagającą siłą.
— Czyżbyś się zląkł przecie? — zapytał Błażéj.
— Lecz można stawić 10 przeciw jednemu, że nie będzie nas więcéj niepokoił... Do dzieła Śpiochu!... ponieważ nie ma klucza, weź się do wytrychów.
Bibandier nie wtrącał się do rozmowy; lecz jeżeli jego język próżnował, to ręce nie były bezczynnemi. Szlachetny baron przetrząsał meble i ładował kieszenie, w które gdyby krzesła mogły się zmieścić, nie byłby ich pominął.
Mały mebelek o którym Lola nadmieniła, był na pół ukryty pod pawilonem łóżka.
Był to rodzaj szkatułki na czterech nóżkach zakrzywionych, pokryty ozdobami snycerskiemi; w środku miał wypukłość, w któ