Strona:PL Puszkin Aleksander - Czarny orzeł.djvu/088

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XIV.


W dwa dni po tej wizycie Cyryl Piotrowicz wybrał się z córką w gościnę do księcia Werejskiego. Podjeżdżając do X., nie mógł dowoli nasycić się widokiem czystych i wesołych chat chłopskich i kamiennego dworu pańskiego, budowanego w stylu angielskich zamków. Przed domem słała się gęsta i zielona łąka, na której pasły się szwajcarskie krowy, brzękając dzwoneczkami. Ze wszystkich stron otaczał dom rozległy park. Gospodarz przywitał gości na ganku i podał rękę młodej piękności. Weszli do wspaniałej sali, gdzie był nakryty stół na trzy osoby. Książę podprowadził gości do okna, skąd roztaczał się prześliczny widok. Pod oknami przepływała Wołga, a po niej płynęły ładowne barki pod wydętemi żaglami i śmigały rybackie łodzie, tak wymownie nazwane „duszegubkami“. Za rzeką ciągnęły się wzgórza i pola; kilka drzew ożywiało okolicę. Potem zajęto się oglądaniem galerji obrazów, zakupionych przez księcia w obcych krajach. Książę wyjaśniał Marji Cyrylównie ich rozliczne zalety i braki. Mówił o obrazach nie konwencjonalnym językiem profesorskim znaw-