Strona:PL Rogoszówna Zofia Sroczka kaszkę warzyła.djvu/87

Ta strona została uwierzytelniona.


— Czego żydku płaczesz?
— Chciałbym ja, radbym ja,
żeby do pańskiego dworu wszedłbym ja.
Pani się go użaliła,
na pokoje go wpuściła.
Żyd płacze.

— Czego żydku płaczesz?
— Chcialbym ja, radbym ja,
żeby parę małe jajki dostał ja.
Pani go pożałowała,
kopę jajek dać kazała.
Żyd płacze.

— Czego żydku płaczesz?
— Chciałbym ja, radbym ja,
żeby jakie chude gąski dostał ja.
Pani go pożałowała,
kilka gęsi darowała.
Żyd płacze.

(Żyd pokolei prosi o owce, zboże, krowy, konie, wreszcie:)

— Czego żydku płaczesz?
— Chciałbym ja, radbym ja,
żebym sobie z jasną panią tańczył ja.
Pani strasznie się zgniewała,
służbie wygnać go kazała.
Żyd skacze.