Strona:PL Sand - Joanna.djvu/192

Ta strona została uwierzytelniona.
186

Zbrodniczość tedy tłustéj pani Charmois w istocie jéj wcale nie oburzała. Zaczęła się śmiać, i udała, że nie wierzy w pomyślność skutku tych zabiegów, aby je jej lepiéj wyjaśniono. Być uczciwą i przyjaciółką zarazem podobnéj kobiéty, czyliż to nie znaczyło wyrzec się niejako własnego swojego szacunku? Ale pani Charmois, przebieglejsza jak ona, nie starała się ją wymacać w téj mierze, tylko, jedynie w celu, aby się dowiedzieć, czy niéma jakich pewnych zamiarów z swoją córką, sądząc jako kobiéta doświadczona, że sir Arthur daleko by lepszym był zięciem dla niéj, jak Wilhelm de Boussac, na którego sić swoją zarzucić zamyślała.