Strona:PL Sand - Joanna.djvu/375

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ XXII.
Wieża Montbrat.

Równie, jak po wszystkich prawie folwarkach odleglejszych od głównéj siedziby właściciela, tak i w majętności Montbrat, był pokoik przeznaczony dla właściciela, zwany pokój pański. Ale Marsillat wolał sobie w samym zamku pokój przyrządzić. Kazał wyprzątnąć i uporządkować jedyną izbę, w której było można mieszkać w całym tym obszernym zamczysku, i często ją odwiedzał, czy to szukając natchnienia w tej samotności, aby się wyuczyć wpływu wymowy, któréj nie raz używać musiał nieprzygotowany przed sądem, czy téż, aby się oddać mniéj chlubnemu zatrudnieniu. Wieżyczka jego w Montbrat była zarazem i pokojem do nauki i coś podobnego do letniego mieszkania wiejskiego ludzi majętnych i rozwiozłych. To miejsce bardzo było do tego dogodne; żadne ciekawe sąsiędztwo nie czuwało tutaj nad nim, i nie siliło się odkryć tajemnicy jego zachowania się, a ludzie folwarczni, będąc sami odlegli o kilka stajań od tego zamku, wiedzieli o tém dobrze, iżby nie