Strona:PL Sand - Joanna.djvu/440

Ta strona została uwierzytelniona.
434

tnastu lat nie miałam, a któreneście mi odnowić pozwolili co rok na wielkanoc przy spowiedzi.
— Prawda, moja córko; piérwsze bowiem ślubowanie twoje tchnęło nieco pogaństwem, gdyż przysięgłaś na kamień w Ep-nell; a ten jest godłem, którego świętości uznać nie mogę. Dla tego téż ślub twój piérwszy niema żadnéj wartości w moich oczach, i nie zobowięzuje cię do niczego, a to tém bardziéj, że piérwsza jego przyczyna zupełnie była próżną i złudną, jak teraz o tém wiész dokładnie.
— Przyczyna! przyczyna! ta przyczyna, księże proboszczu nie była złą przyczyną. Moja matka sądziła, że boginki z góry Barlot źle mi życzyły, że mi te trzy pieniądze w rękę włożyły, i mówiła, że, aby się ustrzedz od tego, trzeba mi wykonać trzy śluby do najświętszéj panny; ślub ubóstwa, z powodu złotego luidora; ślub czystości, z powodu wielkiego talara; i ślub pokory, z powodu tego małego pieniążka.... Otóż to tak rzecz się ma cała.... Ja w tém nic zmienić nie mogę.
— Ale tyś nie pojmowała tych ślubów, gdyż wtedy jeszcze dzieckiem byłaś.
— O nie! pojmowałam ja je bardzo dobrze!
— Ale tyś to uczyniła, aby się stać posłuszną twej matce.
— To mi wielką radość sprawiło, że jej mogłam być posłuszną, i przypodobać się razem najświętszéj pannie, i być podobną do Wielkiéj pastérki, która przez swój ślub tego cudu dokazała, że Anglików z kraju wypędziła.
— Bardzo dobrze! Ale wy najświętszą pannę na-