Strona:PL Sand - Joanna.djvu/55

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ III.
Dom śmierci.

Mocny zapach żywicy czuć było z izby jedynéj, która wraz z stajnią poprzegradzaną, pod poddaszem stojącą, całą tę lichą chatę stanowiła pokrytą mchem i powojem; jednakowo wnętrze domu było czysto utrzymane, i okazywało zwyczaj porządku, i ruchliwego i czynnego życia. Trzy łóżek prosto zbitych jakby trumny, przystrojonych w żółte spłowiałe ozdoby zajmowało dwie ściany muru. Na śródkowém widać było ciało zmarłéj, okryte całkiem białym całunem z płótna najpiękniejszego, jakie w domu było. Cztéry świéc z wosku jak śniég białego płonęło po wszystkich cztérech rogach łóżka. Dwie lub trzy starych kobiét należących do rodzaju tych, które tak dobrze w głębi Marchii, jak i w górach Szkocyi, z gorliwością zabobonną przy wszystkich pogrzebach bywają, modliło się w koło łóżka, a pośród nich dziewczyna młoda, wysoka, piękności nadzwyczajnéj, klęcząc tuż koło ciała zmarłéj płakała w milczeniu z oczyma spuszczonemi na dół, rękami przy ko-