Strona:PL Stanisław Jachowicz,Ignacy Kraszewski-Bajki i powiastki 084.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

I któżby się spodziewał, że Marynia mała,
Coby za skarby świata wstążki nie oddała,
Jedynie jakiemś tkliwem uczuciem przejęta,
W darze między służące rozdzieli dziewczęta?
A jednakże tak się stało,
Bo z Maryni coś kiedyś dobrego być miało.




ORZEŁ I ŻÓŁW.

Wynieś mię w powietrzne szlaki,
Raz do orła żółw powiedział,
Prawdziwie, aż zazdroszczę, jak latają ptaki;
Raz już z ziemią zrobię przedział.“
„Ale, mój bracie — orzeł mu odpowie,
Co też u ciebie w głowie?
Ty chciabyś się z ptactwem bratać?
Chodzić nie umiesz, a chciałbyś już latać.“
Nadaremne napomnienia,
Nic chęci żółwia nie zmienia.
Więc go orzeł bierze w szpony,
Już w powietrzu zawieszony;
Coraz wyżej się z nim wzbija,
Już obłoki nawet mija,
I tak wyniósł go wysoko,
Że nie dojrzy ludzkie oko.
Żółw się cieszy z tej podróży,
Chciałby jeszcze bujać dłużej;
Ale orzeł puszcza nagle,
Zniknęły powietrzne żagle,
I tak to zwierzę zuchwałe
Ginie rozbite o skałę.




WOJNICKIE KUKIEŁKI.

Wojnickie kukiełki oddawna już słyną;
Pamiętam, gdym jeszcze był małą dzieciną,
Wojnickie kukiełki, przysmaczek dla dziatek,
Na boku esiki, a na środku kwiatek,
Ten kwiatek był z ciasta zrobiony misternie;