- śmiech, błazeństwo, —
- to my duchy najuboższe, —
- »Społem« to jest malowanka,
- »społem« to duma panka,
- »społem« to jest chłopskie »w pysk«
- »społem« to papuzia kochanka,
- próżność, nadczłowieczeństwo, —
- i przytym to maleństwo
- serce pęknione, co krwawi.
STAŃCZYK
- Asan prawi —
- jako najwalniejsi gębacze,
- odrośl od tych samych pni
- z moich dni
DZIENNIKARZ
- wolałbym już stokroć razy
- policzone dni,
- niż ten bieg, bieg, pęd, gonitwa
- ku przepaści, otchłani, zawrotom!
- Ach kresu, ach-kresu lotom!
- Stacza się sercowa bitwa,
- opadam coraz na głazy,
- mrze na ustach modlitwa,
- ach kresu, ach kresu lotom, —
- Niechby się raz wszystko spali,
- zetrze się, na proch się zsypie,
- jak kolumny, na gruz się rozwali,
- byśmy padli potruci
- jadami w pogrzebowej stypie;
- niechajby się raz wszystko spali!
- I te nasze polskie posty
|