- przeszedłem zapady lochów.
- Ścigam, gonię, moc roztrwonię.
- niosę dań, orężną dań
POETA
- W noc ponurnych wichrów łkań,
- wstajesz z lochów, z prochów, skał
RYCERZ
- Na głos mój, ty będziesz drżał:
- Grunwald, miecze, król Jagiełło!
- hajno się po zbrojach cięło
- a wichr wył i dął i wiał;
- stosy trupów, stosy ciał,
- a krew rzeką płynie, rzeką!
- Tam to jest!! Olbrzymów dzieło:
- Witołd, Zawisza, Jagiełło,
- tam to jest!! — Z pobojowiska
- zbroica się w skibach przebłyska,
- żelezce, połamane groty,
- drzewce powbijane do ciał,
- z trupów zapora, z trupów wał,
- rycerski zgotowiony stos:
- Ofiarnica, —
- tam leć, — tam, chodź, tam leć!!!
- brać z tej zbrojowni zbroje,
- kopije, miecz, i szczyt
- i stać tam wśród krwi,
- aż na ogromny głos
- bladością się powlecze świt
- a ciała wstaną
- a zbroje wzejdą
- i pochwycą kopije i przejdą!!!
|