Ta strona została uwierzytelniona.
RACHEL
- a ten pęd; a potem te głosy coraz cichsze,
- coraz dalsze, — i ta muzyka bliska
- i te wszystkie na sadzie zjawiska,
- którem ja widziała, —
- a że to tak przemija; —
- że my się rozejdziemy,
- że się wzajem zapomniemy,
- to jest pan mnie zapomni
- i jak się Rachel oprzytomni,
- to będzie marzyć
- i może będzie smutna
POETA
- to będzie pani kontenta,
- że myśl tak upornie zajęta
- smutkiem, — a Smutek to Piękno
RACHEL
- a jak stróny sie jakie rozpękną
- i zacznie grać ten żal
POETA
- wtedy pani weźmie szal
- i przystanie jak Polymnia w ogrodzie
- i pomyśli, — — jaki krój jest w modzie,
- jak się ubrać, mając pójść na bal
- lub do koncertowych sal
- a tam, — to się spotkamy
RACHEL
- no a cóż ten serdeczny żal
- i ta na mojem czole chmura