Strona:PL Stanisław Wyspiański-Wesele 210.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
STASZEK
(który się przecisnął ku gospodarzowi, przez gromadę chłopów i bab w natłoku zebraną na izbie).
przyjechał, wim,
trzymaliśmy konia razem z nim;
koń był biały
KUBA (tuż za Staszkiem)
W siodle lira
GOSPODARZ
myśli zbieram, słuch naginam
POETA
w siodle lira
STASZEK
dwa pistolce
GOSPODARZ
w mózgu kłóje, — jakby kolce:
myśli zbieram
CZEPIEC
(do otaczającej Gospodarza gromady)
myśli zbira
GOSPODYNI
o mój Boże, jakiś chory,
ratujcie go
GOSPODARZ
precz doktory, —
Słuchajcie, — wytężcie słuch:
był u mnie duch Wernyhory
WSZYSCY
co ty mówisz, wszelki duch?!