Ta strona została uwierzytelniona.
RUDOMSKA
A ty co masz do Ireny?
WINCENTY
Nareszcie to mama musi usłyszeć: nikomu jej nie dam! Na nic wszelkie plany!
RUDOMSKA
Na nic moje plany?.. Czy tak?
WINCENTY
Tak. Plany! Matactwa, intrygi, zabiegi! Sprzedaż żywego człowieka. Majątek gdzieś się zaprzepaścił, a teraz sprzedaż żywego człowieka. Dusiłem się tak długo — i oto teraz...
RUDOMSKA
Śmiałeś to wszystko zrobić, a teraz ośmielasz się to wszystko, w oczy... mnie! Matce!
WINCENTY
Oddajcie mię do sądu. Niech zgniję w kryminale. Już dosyć... (Wzmaga się krzyk za sceną.)
RUDOMSKA
Słyszysz?
WINCENTY
Słyszę dobrze. Zaraz do nich wyjdę i wszystko im w oczy powiem!
RUDOMSKA
Co im powiesz?