Strona:PL Stefan Żeromski - Walka z szatanem 03 - Charitas.djvu/199

Ta strona została przepisana.



CZĘŚĆ TRZECIA.

Ofenzywa armii rosyjskiej na Podole galicyjskie i ziemie wschodnie wznieciła popłoch we Lwowie. Ewakuacye wymiotły masy żydów i katolików wszystkich trzech obrządków w kierunku Krakowa, Pragi i Wiednia. Postęp ofenzywy przynaglił do wyjazdu drugą, trzecią i czwartą falę ludzką. Wyjeżdżał, kto tylko mógł. Ten stan rzeczy zmusił również do podróży małżonkę porucznika Śnicy, która z małym swym synkiem bawiła na wsi, u dalekich krewnych w okolicach Sieniawy. Było tam znakomicie w głuszy leśnej, na dużych przestrzeniach suchego piasku, w nadpróchniałej leśniczówce. Wszystkiego było w bród, a ludzie tamtejsi, prości i ciemni, byli poczciwi i usłużni, pracowici i wytrwali, jako woły. Mały Śnica chował się znakomicie. Doskonałe mleko, przyrządzone we flaszkach Soxheletta, karmiło go świetnie, — a powietrze leśne służyło mu jeszcze lepiej, niż zapachy florenckich ogrodów i jodowe odory liguryjskiego morza. Lecz wieści nadchodzące do leśniczówki z miasteczek najbliższych były tak przerażające, popłoch tak ogólny, obawa rozdzielenia się z mężem, walczącym w armii austryackiej, tak ciągła, że pani