Strona:PL Stendhal - Lamiel.djvu/121

Ta strona została uwierzytelniona.

dodało mu odwagi; zapomniał o regułach i był miły. Było mu z tem szalenie do twarzy.
— Trzeba mi było — myślała Lamiel — przepędzić Jana i dowiedzieć się od tego chłopczyny co to jest miłość; ale może on sam jeszcze nie wie?
Ale niebawem, odzyskawszy swobodę, książę stał się zanadto swobodny.
— Żegnam pana, rzekła Lamiel; zabraniam panu iść za mną.
Fedor został na ulicy, zmieniony w słup soli. Ten tak nieprzewidziany postępek utrwalił na zawsze w jego sercu pamięć Lamiel.
Na szczęście, wróciwszy do zamku, odważył się zwierzyć Duvalowi.
— Trzeba wytrwać tydzień nie odzywając się do tej lali; tak przynajmniej, dodał Duval widząc że rada jest nie w smak księciu, zrobiłby byle kto; ale ludzie tacy jak książę, idą przedewszystkiem za swoim kaprysem. Dziedzic jednego z najpiękniejszych nazwisk i jednej z największych fortun we Francji nie podlega zwyczajnym prawidłom.
Młody książę zatrzymał do pierwszej rano człowieka, który wyrażał się tak wytwornie.
Nazajutrz padał deszcz, co przywiodło do rozpaczy Fedora. Spędził czas, marząc o Lamiel; nie mógł się wałęsać po gościńcu z nadzieją spotkania jej. Wziął powóz i przejechał dwa razy pod bramą zakrystjana. Na drugi dzień czekał godziny przechadzki z niecierpliwością zakochanego; w istocie, ta miłość, stworzona przez Duvala, złagodziła mu znacznie brzemię nudy. Fedor zapomniał o wszystkiem, widząc Lamiel pół mili przed sobą, na tej samej drodze gdzie ją spotkał pierwszy raz. Puścił się galopa, odesłał konia kiedy się znalazł o sto kroków; przystąpił do Lamiel cały drżący i tak wzruszony że powiedział jej wprost to co myślał.
— Odpędziła mnie pani wczoraj; byłem w rozpaczy. Co mam czynić, aby mnie pani nie odprawiła dziś?