Strona:PL Sue - Tajemnice Paryża.djvu/141

Ta strona została skorygowana.

powiednia mamki ziściła się: Sara wyszła za mąż za księcia udzielnego. Przez pierwsze trzy miesiące małżeństwa Rudolf był najszczęśliwszym z ludzi. — Nakoniec Sara uczuła, że wkrótce zostanie matką. — Wtenczas to przestraszyła Rudolfa nowemi wymaganiami; powiedziała mu z płaczem, że nie może żyć dłużej w tak nieprzyjemnem położeniu, i żądała, aby wyznał wszystko księciu, albo przynajmniej książnej matce, Judycie. — Żądanie to przeraziło Rudolfa; wiedział dobrze, że ojciec nigdy nie odstąpi od swoich zasad i obowiązków. — Na wszystkie te uwagi Sara bez litości odpowiedziała: — „Jestem twoją żoną; niedługo już będę mogła ukrywać stan, w którym się znajduję; nie chcę się rumienić za to, z czego jestem i powinnam być dumną“.
Wszystkie te namowy nie uspakajały Rudolfa. W tym właśnie czasie stary książę wysłał Toma do Austrji dla zwiedzenia tamecznych stad: w tak stanowczej chwili Tom musiał wyjechać. — W kilka dni po wyjeździe Toma, Sara była ma wieczorze o księżnej wdowy. Młode kobiety patrzyły na nią ze zdziwieniem, i każda szeptała najbliższej sąsiadce uszczypliwe uwagi o wyglądzie Sary. Najmniej domyślni spostrzegli to, czego Sara dłużej ukrywać nie chciała, bo stan jej dałby się był zataić, ale pyszna kobieta umyślnie przygotowała tak gorszącą scenę, żeby zmusić Rudolfa do odkrycia małżeństwa. Stara księżna jeszcze nie wierzyła i rzekła cicho do Sary „Moje dziecię, okropnie się dziś ubrałaś; zawsze można cię ręką objąć, a dziś jesteś nie do poznania“.
Później opiszemy straszliwe skutki tego odkrycia. Lecz teraz możemy już powiedzieć, czego się czytelnik pewnie domyślił, że Gualeza, że Marja była owocem tego nieszczęsnego małżeństwa... że była córką Rudolfa i Sary, i że oboje mieli ją za umarłą.
Czytelnik nie zapomniał, że Rudolf z ulicy Temple wrócił do domu i tego jeszcze wieczora miał być na balu u posła.