Strona:PL Tetmajer - Anioł śmierci.djvu/347

Ta strona została skorygowana.

że byłoby jej z panem dobrze. Pan wie, co ona dla pana czuje, więc możemy o tem mówić bez ogródek. Ona się panem od razu zajęła na owym raucie jeszcze. Przyznaję się do winy, żem ją do tego usposabiała. Myślałam, byłam pewna, że sobie nawzajem przemówicie do serca, tak, jak byłam pewna wczoraj, że jej się pan oświadczył, i że zemdlała, bo jest niezmiernie wrażliwa i uczuciowa. Ja się czuję tutaj najbardziej winną. Na to, że się Ela panem zajęła tak bardzo i tak prędko, złożyły się różne przyczyny: jakie Ela ma usposobienie, to pan wie, przytem ona nie widywała prawie innej młodzieży, tylko takie lale, jak Edward Twardowiecki i takich głupców, jak Wiktor. Najwięcej zaś zyskało ją dla pana to, że wiedziała... o pańskiem przejściu — dokończyła, nie mogąc widocznie znaleźć wyrazu, któryby był dla Rdzawicza najmniej przykry. — Kobiety są zawsze wrażliwe na cudze — — jeżeli komu nie jest dobrze.
— Dlaczego pani nie powie po prostu: na cudze nieszczęście? — przerwał jej Rdzawicz.
— O tych rzeczach jest tak trudno mówić — odpowiedziała pani Laura. — Zawsze się zdaje, że się jest za mało delikatną.
Rdzawicz wziął jej rękę i pocałował.
— Co do pana — mówiła dalej pani Laura — to byłam pewna, że pan ulegnie czarowi Eli. Nie jest piękna, ale jest prawie śliczna, a przytem taka miła taka dobra, taka prawa i czysta natura, bez cienia kokieteryi, a nie chłodna, ani zimna, na co tak zawsze wymyślacie u naszych kobiet. Nawet na raucie, po tem