Strona:PL Tetmajer - Anioł śmierci.djvu/49

Ta strona została skorygowana.


Trzy siostry były, trzy siostry, jak Psyche
Przeczyste, jasne, trwożliwe i ciche:
Wiara, Nadzieja, Miłość — ich imiona.

Z tych dwie umarły, a trzecia nad niemi
W niemej boleści, z rękom a zwisłemi,
Miłość, stanęła, jak słup odrętwiona...

Wiesz, kiedy ten sonet był napisany? Chodząc nad morzem, długo go sobie powtarzałem wczoraj w myśli i półgłosem.
To jednak są ogromne dane być poetą. Przerwic wydał swój cykl »Umarłej« i tymi sonetami ożywił swoją umarłą. A cóż ja mogę zrobić? Jakże jej wypowiem mój ból, mój żal, moją rozpacz i moją miłość i moją śmierć bez niej — kamieniem?..«

»Rzym, 30 września.

Uciekłem z Capri. Błąkam się tu po Watykanie i Kapitolu. Jezus Marya, co za marmury! Ale patrzę na nie, jak błędny.
Wszedłem tu kiedyś do jakiegoś kościoła; nie wiem, jak się nazywa. Był zmrok. Tylko przed Chrystusem na krzyżu w bocznej nawie paliła się lampa. Doznałem dziwnego uczucia — coś mi poprostu zmieniło serce w łzę. Wydało mi się, że ten kościół ciosowy w niebo gdzieś rośnie i że to jakby moja dusza go stawia i wznosi, wznosi coraz wyżej, w otchłań wysokości. Miałem wrażenie, że się te ściany walą nademną gdzieś z pod nieba, z pod firmamentu w dół.
Stałem tam naprzeciw Chrystusa na krzyżu i my-