Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/61

Ta strona została przepisana.

wampira. Ja sam myślę, że jestem wampirem, albo przynajmniéj aniołem śmierci. Bieda! głód, tak, głód ojcze Gerwidzie, głód w Delfinacie, pomiędzy cudzoziemcami, którzy pragną żebym sobie poszedł precz, bom zabił dobrego Benjamina. Zawlokłem się na grób jego w nocy, i tam Panie! nie wiem czy z rozpaczy, czy z głodu — umarłem. Teraz tu jestem, i szukam tych wszystkich, co umarli i których ja kocham. Muszą tu być Gerwidzie, wskaż mi do nich drogę, boś ty czarnoksiężnik i wiedzieć musisz wszystko co się u was dzieje, kiedy ci znane tajniki odległéj planety ziemskiéj. Ach! zlituj się! gdzie moja miniatura? gdzie Malwina?
Wycieńczony padłem na krzesło.

5. Kąpiel zapomnienia.

Długo doktor Gerwid wpatrując się czule i bystro w oczy gościa swojego przemyśliwał, a nareszcie bijąc się z radości skrzydłami w głowę rzekł:
— Aha! wiem czego ci potrzeba mój młody, nieszczęśliwy synu ziemi, trzeba ci przedewszystkiém kąpieli w aqua oblivionis, to jest w wodzie zapomnienia. Pocóż pamiętać te wszystkie martwiące ciosy, które cię spotkały na ziemi? wyrzuć je z pamięci, inaczej niewiele skorzystasz z twego pobytu na księżycu.