Strona:PL Waszyński Adam Mickiewicz.pdf/20

Ta strona została przepisana.

pieśń żywą chciał stworzyć. „Ja pokładam wielkie nadzieje w naszym narodzie... Może nasz naród jest powołany opowiadać ludom Ewangelią narodowości, moralności i religii, wzgardy dla budżetów, jedynej zasady teraźniejszej polityki prawdziwie celniczej.[1] Te myśli, w których widzimy pierwsze zawiązki messjanizmu, Mickiewicz niezadługo podejmie i rozprowadzi w księgach Narodu Polskiego i Pielgrzymstwa, może już teraz w Dreźnie naszkicowanych.
Pod koniec Czerwca 1832 r. opuścił Drezno, w Sierpniu przybył po raz drugi do Paryża; w grudniu tegoż roku wydał tamże Księgi Narodu Polskiego i księgi Pielgrzymstwa Polskiego.[2]

Chcąc dać w kilku słowach osnowę Ksiąg Narodu Polskiego, tak byśmy je streścili: Ludzkość dąży do wolności — królowie przeszkadzają jej w tem dążeniu — naród polski przyniesie jej wolność. Każda z tych trzech myśli, stopiona z uczuciem, będąca wynikiem jego ówczesnych uczuć, w duszy poety działała, stwarzała dalsze pojęcia i obrazy, wpłynęła na powstanie i kompozycją Ksiąg Narodu. Na dnie myśli pierwszej leży gorące pragnienie i miłość wolności; uczucie to właściwe samo przez się Polakowi rwącemu obce jarzmo, pali się żarem w Księgach. Przez wolność pojmował Mickiewicz taki idealny stan społeczny, w którym żaden człowiek nie będzie krępował drugiego, nie będzie ukrócał, ani gwałcił praw drugiego; dla tego za nieodłączny atrybut wolności uważał sprawiedliwość, wolność i sprawiedliwość to u niego jedno pojęcie. Myśl druga, że królowie wiecznie chcą ludy trzymać w niewoli, wyrosła na uczuciu nienawiści dla królów; temu uczuciu dał Mickiewicz namiętny wyraz w Księgach Narodu:

„Królowie stali się źli i szatan wstąpił w nich.“ „Królowie chcieli być jako ojcowie dzicy w lasach mieszkający, którzy dzieci swe zaprzęgają do wozów jako zwierzęta i przedają kupcom za niewolniki.“ „Królowie wyrzekłszy się Chrystusa porobili nowe bogi, bałwany i postawili je przed obliczem narodów i kazali im kłaniać się i bić się za nie.“

Jeżeli w ogólności „szatan był wstąpił w królów,“ to już ci, którzy umęczyli „naród sprawiedliwy,“ była to „trójca szatańska, przeciwna trójcy bożej i była niejako pośmiewiskiem i przedrzeźnianiem wszystkiego, co jest święte.“ Ta „trójca,“ to w każdym razie główna przyczyna, dla której Mickiewicz talią nienawiścią dla królów płonął; z niej przeniósł on to uczucie na królów wogóle. A królowie u niego, to nie tylko wrogowie wolności, ale sprawcy wszystkiego zła i niesprawiedliwości na ziemi. Oni pobudzali i wyzyskiwali złe namiętności ludzi, by mieć ich w swej władzy i by nie mogła wolność i sprawiedliwość zapanować wśród ludzi. Pojęcia takie możemy jedynie skonstatować jako właściwie Mickiewiczowi; o ile są one wytworem

  1. Koresp. I str. 93, 94, 97, 99, 100.
  2. Porównaj co o »Księgach« pisali:
    Chmielowski II, 145 — 155. Kallenbach II, 95 — 100. Tarnowski. Pam. Tow. lit. A. M. III, 64 i nstęp.