Ta strona została uwierzytelniona.
X.
O luba, pójdź w me ramiona,
Daj mi się zbliżyć do siebie,
Bóg czar do twego tchnął łona,
Żeś niby cherub na niebie.
Nieraz, zrywając z ust pęta,
Chcę wyspowiadać się tobie,
Lecz pierś jak dawniej zamknięta,
Więzi wyznanie jak w grobie.
I na to, co ci kochana,
Chcę wyznać — nie mam imienia;
A chociaż dusza wezbrana,
Usta me pełne milczenia.
Lecz gdy w twej duszy źwierciadła
Wzrok mój zatopię z zapałem:
Zda mi się żeś już odgadła
To, co powiedzieć ci chciałem.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/52/Wieczorne_pie%C5%9Bni_ornament_04.jpg/40px-Wieczorne_pie%C5%9Bni_ornament_04.jpg)
XI.
Wstęga gwiazdek mlecznej bieli,
I sierp nowiu na błękicie...
A ku ziemi jedni skrycie
Patrzą Pan Bóg i anieli.