Ta strona została uwierzytelniona.
XXV.
Ptak, to iście piosnka żywa,
Pieśń tęsknoty i miłości!
Nie dziw, nie dziw, że ten śpiewa,
W czyjem sercu miłość gości.
A ptaszyna jakoś umie
Tak do serc przemawiać rzewnie,
Że gdy piosnkę człek rozumie,
To się łzą zaleje pewnie.
Jakże często mym udziałem,
Być ptaszęcej echem pieśni!
Śpiewam sercem rozbolałem,
Kiedy w duszy najboleśniej.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/36/Wieczorne_pie%C5%9Bni_ornament_09.jpg/40px-Wieczorne_pie%C5%9Bni_ornament_09.jpg)
XXVI.
Umilkły gwary dzienne,
Zaledwie listek dyszy...
Na drzewach ptaki senne
Już drzemią w nocnej ciszy.
W cichości pasmo złote
Drżących się gwiazdek wije...
I tylko jak na psotę,
Wciąż serce głośniej bije.