Strona:PL Wyspiański - Achilleis.djvu/145

Ta strona została uwierzytelniona.
NA MURACH ILIONU.
PRIAM
(biegnie z pośpiechem)
GROMADA STARCÓW
(otacza go, biegnąca za nim)
(wszyscy patrzą kędyś w dół, poza mury)
PRIAM
(sute ubranie starczej swojej głowy zrzuca; pozrywał loki i tyarę)

Synu! Synu! — Mój Synu! Już cię nie zobaczę!
Już cię żywym nie ujrzę!!.

(zatrzymuje się)
GROMADA NIEWIAST
(biegnie z pośpiechem)
(wszystkie patrzą kędyś w dół, poza mury)
(wskazują)

O tam, o tam! Już widzę! Wóz pędzi śród pyłu!

ANDROMAKA
(wpada, krzycząc)

Okrutniku! — O widzę!! Tam! Ach! Wlecze trupa!!!

GROMADA STARCÓW

Obłok kurzawy przesłania wóz, — konie.

(przebiegają pędem)
GROMADA NIEWIAST

Pędzą, tam, dalej! tam, — ku tamtej stronie!

(przebiegają pędem)