Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/104

Ta strona została przepisana.

I Hamlet w nich patrzy.
Ostatni to już epizod i etap Hamletów:

KAŻDY JEST I ZOSTANIE TAKI, JAKI JEST
I NIE UKRYJE SIĘ NIJAK, BO KAŻDA
CHWILA ODKRYWA GO, JAKIM JEST.
A CO SIE STANIE TERAZ, — NIE STANIE SIĘ PÓŹNIEJ.
A CO SIĘ PÓŹNIEJ NIE STANIE, — STANIE SIĘ TERAZ.
TO, CO MA BYĆ, — STAĆ SIĘ MUSI.

BIADA ŻYJĄCYM!
Gdyby z żyjących zdołał kto uniknąć
zawiści, zdrady, przejść cało przez zbrodnie,
nie skalać duszy w zetknięciu z obłudą
i przez największe pokusy przejść cichy,
z piętnem Aniołów i Bogów gloryją
i nie mógł zwalczon być dłonią niczyją
i przez świat chodził, jak anielskie cudo,
znaczyłoby to: że on rządzi światem
i Bogu równy jest i Bogom bratem!,
W swej ręce chyli sam tę Losu szalę,
którą Bóg waży sam, — takiego zwalę!
Koniec Hamletów!

A teraz pojedynek Hamletów.
Hamlet patrzy na wszystkich:
Oto jesteście przedemną wszyscy; widzę was wszystkich; sąd wasz z wami odbywam.
Ja nic nie zmienię z tego, coście wy sami ustanowili, uradzili i coście sami czynić i działać powzięli. Ja wiem wszystko i wszystko w oczach waszych wyjdzie na jaw.