Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/12

Ta strona została przepisana.

na zachodzie zabłyśnie — i zamkowy zegar bije pierwszą.....?
W jakiej to galeryi »godzinami zwykł się był przechadzać« królewicz Hamlet! — »Biedny chłopiec z książką w ręku«.
Widzicie go: jak idzie z książką w ręku w tej górnej galeryi królewskiego pałacu Jagiellonów.
Widzicie go: jak około północy przychodzi ku strażnikom, gdzie czeka go przyjaciel Horacy na terasach Wawelu około Lubranki, w bliskości części Kazimierzowskiej zamku i tam duch występuje!....
»Aniołowie Pana zastępów miejcie mię w swojej opiece!!

Błogosławionyś ty, czy potępiony,
tchniesz-li tchem Niebios, czy wyziewem Piekieł,
masz-li zamiary zgubne, czy przyjazne,
przychodzisz w takiej postaci, że muszę wydobyć z ciebie głos!
Powiedz: dlaczego święte kości twoje
na wieki w trumnie złożone,
przebiły śmiertelny całun;
dlaczego grobowiec, w który widzielim cię
zstępującego, podniósł swe ciężkie
marmurowe wieko, by cię powrócić nazad?

Co to znaczy, że ty trup, znowu w kompletnym rynsztunku podksiężycowy padół ten odwiedzasz?,
czyniąc noc straszną a nas niedołężnych synów tej ziemi wstrząsając myślami, przechodzącemi dozę naszych pojęć?

Co za cel tego?
Czego chcesz od nas?