Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/160

Ta strona została przepisana.
HAMLET
(ostro, krótko, znacząco:)

Dobrze!
(wyniośle, dumnie,
aby zachowanie przeczyło słowom)
z pokorą — Waćpannie wyznaję!

(głowę odwraca, patrząc w inną stronę)
OFELIA
(po chwili)

Mam, od was Panie, — jeszcze coś z pamiątek,
coście mi sami z siebie, z woli dali;
dziś je odbierzcie, — proszę.

(zbliża się do Hamleta)
(chce oddać pamiątki)
HAMLET
(nie odwracając ku niej głowy)
(szyderczo:)

Jako żywo!
Nic Pannie, odkąd żywot mój, — z siebie nie dałem.

OFELIA
(rozżalona)

Wiesz dobrze, Mości Książe, żeś je dawał
i dając, słowa przydawałeś darom,
które tem milszym czynią dar w swej cenie.
Woń uleciała słów, jak woń kadzideł; —
weź dar napowrót, bo myśląc uczciwie,
jak każda inna uczciwa osoba,
dziś widzę jasno, jak się stały liche,
gdy żal mam jeno z Was.