Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/65

Ta strona została przepisana.

stępnej i przedajnej dziewki, która sobie męża znajdzie, jak go koniecznie będzie potrzebowała, — przeistoczeniu w dziecko, KWIAT WIOSNY, panienkę, którą miłość prawdziwa, — gdy jej każą tę miłość stłumić i zabić w sobie i gdy jej każą wobec tej miłości kłamać, — i to ojciec, — i to brat, — do obłędu prowadzi.

Miłość to i prawda ją zabija.
»Są to objawy gwałtownej miłości,
która się trawi w sobie — — i prowadzi
do rozpaczliwych kroków«.

I będzie powtarzała w scenie obłąkania słowa roli owej kurtyzany, — i dziwne te słowa i to powtórzenie będą wrażenie wywierać, — w obłąkaniu, w obłędzie, w pomięszaniu zmysłów, w plątaninie darów Bożych słowa te i piosenki, zdawać się będzie, że instynkt sam kobiecy mówić jej każe. Słowo każde — myśl jej zabija i istotę jej rozwija i życie pieśni budząc, mrozi życie; mgła tajemnicy ją otacza, nieprzeparta mgła, — bielmo na oczach otoczenia.

Monologi w Hamlecie wszystkie są równie ważne, jak ten ów sławny: »Być albo nie być«. Kto wykreśla jeden z nich lub skraca, powinien skreślić wszystkie.
Ależ bo do Hamleta żaden z nich nie był potrzebny.
W wydanie drugie Hamleta po większej części wpisane (w roku 1604), służyły do wypowiedzenia się Szekspirowi, mającemu jeszcze wiele o tej postaci myślącej do powiedzenia, które posłużyć miały Szekspirowi, skoro już był ten dramat napisał i chciał z nim skończyć, — do uwolnienia się od tej postaci, która wracała uporczy-