Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/85

Ta strona została przepisana.

Ty pozostajesz, — wytłumacz mą sprawę
tym, co jej z bliska nie znają.

HORACY

Nic z tego.
Więcej mam w sobie krwi rzymskiej[1] niż duńskiej.
Zaraz za tobą pójdę.

HAMLET

O Horacy.
Człowieku, jeśli masz serce, — na Boga.
Król! król jest winien. — Jak upośledzone
imię by po mnie pozostało, gdyby
ta tajemnica nie miała wyjść na jaw.
O mój Horacy, jeśli kiedykolwiek
w poczciwem twojem sercu miałem miejsce...
Nie mogę mówić więcej, — — ty opowiedz
co poprzedziło — reszta jest milczeniem.

(umiera)
HORACY

Pękło szlachetne serce. — Dobranoc mój książe!
Niechaj ci snu nucą chóry niebian«.

Lecz cóż to?
Noc już oto znowu zapadła.

Coż to za zgiełk — ? — to wojska Fortynbrasa wkroczyć mają, — zajęły już zamek. — Dlaczego roty w pochodzie pęd swój zatrzymują?

  1. Przypominam równoczesne grywanie w teatrze: Juliusza Cezara.