Strona:PL Wyspiański - Skałka.djvu/30

Ta strona została uwierzytelniona.
POŚWIST

Przejrzał się; — — widzi co?

ŚWIST

Otóż widzi w wodnem szkle
kościół w sinej mgle
a w kościele blizko wrót,
hej u samych bram
cosik jest dla niego tam.

RAPSOD
(w zadumie)
(zapatrzony w wodę)
(dostrzegł)

Lira — ! — — —

POŚWIST

Sza —

ŚWIST

Sza.

POŚWIST

Sza, sza, sza.

ŚWIST

Wyrzekł! — Chyżo, póki sam,
zbiegnij na dół zwinny ryś,
zwabić go, niech idzie tam,
niech ją porwie dziś.

(zbiega z dębu)
(staje na murawie).