Strona:PL X de Montépin Tragedje Paryża tom 4.djvu/96

Ta strona została przepisana.

ażeby przyniósł z kuchni bulionu, kurczę, bułek, konfitur i butelkę wina Bordeaux.
Bulion, skrzydełko kurczęcia i kieliszek wina znacznie pokrzepiły Dinę.
Oktawiusz odszedł, by pozostawić jej czas potrzebny do ubrania się, co przyszło z trudem dziewczęciu z przyczyny zranionego puszczeniem krwi ramienia. Przez ten czas wypytywał Dominika co robi jego matka?
Pani Gavard miała naradę z fryzjerem. Trwało to zwykle najmniej pół godziny. Chwila ta była przyjazną; korzystając z niej sprowadzono powóz.
Dinah, wsparta na ramieniu Oktawiusza, wyszła z mieszkania nie spotkawszy nikogo, i powóz wyruszył z ulicy Caumartin, unosząc dwoje zakochanych ku przedmieściu du Temple, gdzie dziewczę spodziewało się wynaleść jakie skromne mieszkanie w bliskości teatru.

IX.

Po całogodzinnem poszukiwaniu przez Dinę Bluet, gdy Oktawiusz został w powozie, podczas zwiedzania przez jego przyjaciółkę mieszkań umeblowanych według kart oznajmujących wynajęcie takowych, dziewczę odnalazło nareszcie na czwartem piętrze pokoik wraz z gabinetem, skromnie lecz czysto umeblowany, za przystępną cenę trzydziestu franków miesięcznie.
Pokoik ten i gabinet należały do mieszkania pewnej wdowy, która pragnąc sobie ulżyć w opłacie komornego odnająć je postanowiła.
Dom zdawał się być porządnym, spokojnym, schody