Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/115

Ta strona została przepisana.

który pokwitowanie będzie wydane wraz z papierami i testamentem... Gdybym umarł nagle, znajdziesz go w górnéj szufladzie stoliczka, znajdującego się w moim sypialnym pokoju, obok łóżka... — Wręczysz go Renacie, z którą pojedziesz do Paryża do Emila Auguy.
— Dobrze.
— Potém udasz się z Renatą do Nogent-sur-Seine, do Filipa Audouard, którego jak mi się zdaje, znasz...
— Znam, widziałam go tutaj...
— Renata wręczy mu opieczętowany pakiet, oddany jéj przez notaryusza w zamian za mój list, Audouard zaś postąpi według mojej instrukcyi... Zrozumiałaś dobrze wszystko, czy tak?...
— Tak jest, panie Robercie...
— Te skomplikowane szczegóły były konieczne... — Nie zapomniałem, że mam naturalnych spadkobierców, których się muszę wystrzegać... — Paskal Lantier musi chciwie pożądać mego majątku... — Zapewne on zna moje teraźniejsze położenie, ale nie wie o istnieniu Renaty... Jeżeli do obecnéj chwili ukrywałem swoją córkę, to dla tego, żem się obawiał Paskala...
— Obawiałeś się pan swego siostrzeńca! — powtórzyła pani Urszula osłupiała. — Sądzisz więc pan że byłby zdolnym...
— Sądzę, że jest zdolnym do wszystkiego... — przerwał Robert — Jest to zły charakter... — Nie wiele on wart więcéj od swego krewnego, Leopolda, który