Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/455

Ta strona została przepisana.

warzystwie! — Urządzimy sobie, jeżeli zechcesz, kiedy obiad we czwórkę....
— A czy jest piwnica?
— Tak i wchodzi się do niej tędy....
Mówiąc te słowa Paskal wykręcił się i wskazał drzwi urządzone w podłodze, z przyprawioném kółkiem....
— Stara moda!... jak na wsi! — rzekł były więzień. — Widać, że ten dom już dawno został wybudowany... — A czy jest co w piwnicy?
— Dwieście albo trzysta butelek dobrego wina.
— Dobrze o tém wiedzieć... — Jeżeli tu jakiś czas przepędzę, to butelki zastąpią mi towarzystwo...
Paskal otworzył drugie drzwi i rzekł:
— Oto jest pokój sypialny...

XXI.

Pokój do którego przedsiębiorca wprowadził swego wspólnika, przedstawiał, tak jak i jadalnia, komfort mieszczański: — Meble palisandrowe, wełniane adamaszkowe firanki; kobierzec w wielkie kwiaty.
Łóżko było posłane; ogień przygotowany.
Paskal dodał:
— Tam się znajduje gabinet do ubierania, tu skład na drzewo, i schody prowadzące na poddasze...
— I to wszystko? — zapytał Leopold.
— Najzupełniej... — Uprzedziłem cię, że domek jest szczupły.