Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/325

Ta strona została przepisana.

Perseusz w ucieczce dotarł aż do Pelli, stamtąd zabrał swą rodzinę i skarby i, korzystając z wolności dróg morskich, na okręcie dopłynął do Samotracji; z nim razem nieliczni z jego krewnych i młodzież dworska. Samotracja jest wyspą Świętą: tutaj od dawien dawna odprawiano te same obrzędy tajemne, które według podania Jazon wznowił na Lemnosie z powodu «grzechu lemnijskiego», obrzędy tajemniczej dwójcy Kabirów, których Grecy utożsamiali ze swymi Djoskurami. Świątynia korzystała z praw schroniska; i oto Perseusz ze swą świtą zjawił się tam, prosząc o schronienie dla siebie i swoich.
Lecz prawo schroniska nie obejmuje jawnych przestępców, a takim był... sam król-bratobójca? Ciemna była ta historja macedońska, lecz niech pozostanie tajemnicą bogów i własnego sumienia króla; ale za to cała Hellada wie o zamachu na życie Eumenesa w Delfach, a sprawca zamachu Ewander znajduje się w świcie królewskiej. — Czy tylko o to chodzi? Temu można zaradzić, znowu coprawda po macedońsku: błysnął sztylet i Ewander nie żyje. Przeszkoda usunięta! Zadrżeli kaplani: czyż zbrodnię zmywa się zbrodnią? Lecz Paweł, jak o tem wiemy, był człowiekiem wielce pobożnym: uszanował nawet wątpliwe prawo schronienia; zarządził tylko, aby błagalnikowi uniemożliwić ucieczkę. A ten błagalnik był niezmiernie bogaty: zdołał ocalić nieprzebrane swe skarby: z łatwością udało mu się znaleźć śmiałka, który zgodził się przewieść go do Tracji, do króla Kotisa. Gdy Perseusz rozprawił się z Ewandrem, pozostali opuścili króla i jego rodzinę. Nadszedł wieczór umówiony: najpierw na okręt przenoszą skarbiec królewski, a potem?... Potem żeglarz niespodzianie podnosi kotwicę i pozostawia króla z rodziną na opustoszałym brzegu. To ostatnie niepowodzenie do reszty go złamało; posyła list do Pawła: «Pozdrowienie od króla Perseusza»...
List zostaje mu zwrócony: od króla? Jakiego króla? — Pisze drugi list: «Pozdrowienie od Perseusza». Teraz już można się zgodzić: zwycięzca w dobrotliwych słowach zaprasza go do swej głównej kwatery. Perseusz przycho-