Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/386

Ta strona została przepisana.

starożytnego prawa Walerjuszowego tej samej nazwy; groziło ono najsurowszemi karami temu, coby się ośmielił skazać na śmierć obywatela rzymskiego z pominięciem sądu ludowego.
Te i tym podobne prawa Gajus ogłosił częściowa podczas pierwszego swego trybunatu, częściowo odłożył do drugiego, ażeby utorować sobie drogę do trzeciego. Senat nie przeszkadzał drugiemu jego wyborowi, ale trzeciemu postanowił się oprzeć. Jednakże nie zapomocą intercesji, która od czasu Oktawjusza uważana była za niepewną, lecz drogą bardziej przebiegłą i niemoralną. Zapewnił on sobie pomoc drugiego towarzysza z kolegjum trybunów, M. Liwjusza Druza, aby rozpocząć kontrakcję demagogiczną. Gdy Gajus projektował utworzenie dwóch kolonji, to Druzus podnosił ich liczbę do dwunastu; gdy Gajus proponował uskutecznianie przydziału ziemi przez obciążenie jej nieznacznemi podatkami, Druzus oddawał ją zadarmo. Bardzo też zręczne było jego zapewnienie, że osobiście wyłącza on swoją kandydaturę do komitetu wykonawczego, niezbędnego dla realizacji jego ustaw; był to złośliwy pocisk pod adresem agrarnych tryumwiratów Grakchowskich, które posiadały charakter familijny, a zarazem wyzwalało go od obowiązku brania udziału w tych niewykonalnych zamierzeniach.
Cel został osiągnięty; lud poszedł za Druzem. Ponieważ zaś Druzus wyraźnie zaznaczył, że działa z polecenia senatu, więc popularność senatu poczęła wzrastać, a popularność Gajusa przygasać. Ponadto wypadło mu z powodu zakładania nowej Kartaginy wyjechać na czas dłuższy. Wrogowie jego (na czele z konsulem Opimjuszem, mianowanym na następny 121 rok) wyzyskali nader skutecznie ten czas dla agitacji przeciw niemu. Po powrocie zastał on nastrój zmieniony: kiedy lud zgromadził się na wybory trybunów roku następnego, kandydatura Gajusa nie przeszła.
Wszystko to było jeszcze niczem: prawda, że Gajus w ciągu dwóch lat był faktycznym władcą Rzymu, był twórcą nietylko wrogich senatowi, lecz wręcz szkodli-