Strona:PL Zola - Prawda. T. 1.djvu/230

Ta strona została przepisana.

ród przyszłości, trzeba było je wykształcić na obywateli.
Nagle więc postanowił, że przyjmie propozycję Salvana, zamieszka w Maillebois, jako nauczyciel elementarny, będzie walczył przeciw zatruwaniu ludu przesądami. Będzie pracował nad wyzwoleniem prostaczków, postara się zrobić z nich obywateli przyszłości. Ludność tę, pogrążoną w ciemnocie i kłamstwie, niezdolną do sprawiedliwości, odrodzić należało w dzieciach i wnukach, kształcić je, aby stworzyć powoli naród świadomy prawdy a przez to jedynie zdolny do sprawiedliwości. Byt to najwyższy obowiązek, najpilniejszy dobry uczynek, od którego zależało zbawienie kraju, jego sława i siła w misyi oswobodziciela i siewcy sprawiedliwości po przez wieki i narody. Jeżeli jednej chwili starczyło, aby go zdecydować, podczas, kiedy przez trzy dni wahał się w obawie utraty szczęścia, jakiego doznawał w objęciach Genowefy, to dlatego, iż przed nim również stanęła kwestya kobiety, niewolnicy ogłupianej, narzędzia zepsutego i szerzącego zepsucie. Jakie żony, jakie matki wyrosną kiedyś z tych dziewcząt, które panna Rouzaire prowadzi? Dopóki kobieta, walcząc z mężczyzną o niesprawiedliwe prawa i nikczemne obyczaje będzie własnością i bronią jezuitów, dopóty niemożliwem jest szczęście społeczne a wojna między dwiema wrogiemi płciami trwać będzie wiecznie. Kobieta zaś stanie się istotą swobodną, towarzyszką mężczyzny, stanowiącą o sobie i swojem szczęściu dla szczęścia męża