Strona:PL Zola - Prawda. T. 1.djvu/325

Ta strona została przepisana.

uczyciela z Moreux, które oburzały jednych a bawiły drugich:
— Jeżeli ci obrzydliwi jezuici przyniosą tu swoje surowe serce, napluję im w twarz.
Od pewnego czasu kult Serca Jezusowego pochłaniał całą religię, stawał się drugiem Jego wcieleniem, nowym katolicyzmem. Wizya biednej histeryczki, Maryi Alacoque. prawdziwe, krwawe serce, wydarte z otwartej piersi, zostało symbolem zmateryalizowanej, ucieleśnionej wiary. Zdawało się, że dawny, czysty kult Jezusa, który jako duch wstąpił na, obłoku do Ojca, był zbyt subtelnym dla współczesnych dusz, żądnych ziemskich rozkoszy. Ciało zatem Jezusa, żywe jego serce podawano ludowi, jako codzienne pożywienie przesądu i zabobonu. Widać w tem było cały geniusz juzuitów, którzy materyalizowali religię, zniżali Boga do ludzi, skoro całe wieki wysiłków nie doprowadziły ludzi do Boga. Trzeba było dać ciemnemu ludowi jedynego Boga, którego pojmował, jak on skrwawionego i cierpiącego, obraz jaskrawy, który dopełniał miary ogłupienia. Zwycięztwo, odniesione nad rozumem, jest porażką dla wolności, starano się zatem zniżyć Francyę do materyalistycznego kultu Serca, aby Kościół mógł trzymać kraj w zależności od dogmatów. Zaraz po przegranej wojnie, po bolesnej utracie dwóch prowincyj, Kościół, korzystając