Strona:Pieczywo domowe.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.

czonej lub kwiatu muszkatułowego, posypywać tem placki. Przed posypaniem ponakłuwać widelcem, aby się nie formowały na cieście pęcherze. Piec w niezbyt gorącym piecu, aby się kruszonka nie przypaliła. Jeśli piec zbyt gorący, po lekkiem zrumienieniu kruszonki, przykryć placki kawałkami zwilżonego wodą papieru.

43. Placek jabłeczny. Przyrządzić ciasto, jak na placek śliwkowy, wyłożyć niem blachy, dać podrosnąć. Tymczasem pokrajać w cienkie płatki jabłka kwaskowe, winkowate, lub antonówki. Układać na cieście gęsto, w taki sposób, aby jeden płatek drugi do połowy przykrywał. Obsypać grubo cukrem z cynamonem i upiec w średnio gorącym piecu. Jabłek można używać obieranych lub też nieobieranych, gdyż w skórce jabłka mieszczą się witaminy i ona jest najaromatyczniejszą częścią owocu. Jeśli używamy jabłek nieobieranych, należy je przed użyciem starannie umyć i obetrzeć.

44. Obwarzanki. Kilo mąki rozczynić letnią, osoloną wodą i dwoma deka drożdży. Gdy ciasto ruszy, wyrobić dobrze, dodając tyle mąki, aby ciasto było twarde, tak, aby można je było krajać nożem. Mocno je wybijać, aż od rąk odstanie. Robić obwarzanki proste lub kręcone z dwóch pasem ciasta, jak żydowskie. Wrzucać na wrzącą wodę. Gdy wypłyną, wyjmować patykiem, obsypywać makiem lub kminkiem z solą, układać na blachę i wstawić natychmiast do gorącego pieca; wczasie pieczenia raz przewrócić, aby z obu stron się równo zrumieniły.

45. Obwarzaneczki drobne. Trzy szklanki mąki, dwadzieścia deka cukru, jedno deka drożdży, 3 jaja całe, trochę skórki cytrynowej, lub parę gorzkich migdałów, drobno utłuczonych, zagnieść na ciasto twarde, jak na makaron. Robić z niego cienkie wałeczki, z nich znowu małe obwarzaneczki. Wrzucać na wrzącą wodę, gdy wypłyną, wyławiać drutem, patyczkiem lub durszlakową łyżką. Na przetaku przelać zimną wodą, układać na blachy i wstawić w dobrze gorący piec dla zrumienienia. Przed upieczeniem można je posypać makiem lub czarnuszką.

46. Baby. Baby są najtrudniejszem do wykonania pieczywem domowem. Udanie ich zależy od dobroci drożdży, suchości mąki, świeżości jaj, dobrze utrafionego wypalenia pieca. Piec należy lepiej zanadto rozpalić: niż niedosyć potem przez wymiatanie zmoczonem w wodzie pomiotłem można go ostudzić, dogrzać zaś zbyt chłodnego niema sposobu. Po wymieceniu węgli z pieca należy wsypać garść mąki: jeśli trzeszczy i pali się — piec za gorący, jeśli tylko się rumieni — piec dobry. Ciasto należy rozczyniać, przyczyniać i wyrabiać w bardzo ciepłem miejscu, rosnąć powinno w jeszcze cieplejszem. Lekkość i pulchność bab zależy od dobrego ubijania ciasta. Przy wsadzaniu do pieca i wyjmowaniu zeń bab należy postępować bardzo ostrożnie, aby ich nie wstrząsnąć, gdyż delikatne ciasto łatwo opada i może się uformować zakalec. Do większej części bab delikatniejszych używa się tylko żółtek; białka wtedy można użyć na ciasto specjalnie białkowe, lub na jaki mazurek. Żółtka przed użyciem bądź się uciera do białości z cukrem, bądź też ubija mocno w garnku, wstawionym w miskę z gorącą wodą.