Strona:Pietro Aretino - Jak Nanna córeczkę swą Pippę na kurtyzanę kształciła.djvu/23

Ta strona została przepisana.

nia drukiem zbioru listów. W roku 1543 wyrusza Aretino wraz z delegacją na powitanie cesarza Karola, wracającego z Włoch do Niemiec. Wówczas to, na błoniach Peschiery spotkał Pietra najwyższy zaszczyt i triumf. Karol przywitał się z nim nadzwyczajnie serdecznie i poprosił, aby zechciał mu towarzyszyć w podróży po prawej ręce. Dumny cesarz i sprytny pamflecista cwałowali tedy razem, a fakt ten w oczach współczesnych nową aureolą otoczył postać znanego pisarza.
W tym też czasie Aretino godzi się z dworem papieskim. Pier Luigi Farnese poleca go papieżowi Pawłowi III, prosząc o kapelusz kardynalski dla swego protegowanego. Starania okazały się jednak bezskuteczne, a Pietro chcąc zatuszować despekt, płynący z odmowy, twierdził potem, że sam godność mu ofiarowywaną odrzucił. W 1550 r. zaczął się pontyfikat Juljusza III, kardynała del Monte, pochodzącego z Arezzo, a więc współziomka Aretina. Poeta uradowany, pełen złotych nadziej, śle do Rzymu sonety i listy i cieszy się, słysząc, że prałaci i kardynałowie unoszą się nad nim, jako nad wiernym sługą kościoła, który w czasie ogólnego zachwiania się wiary, zawsze katolicyzmowi wierny pozostawał.
Papież naznacza Aretina „cavaliere di S. Pietro“, i obdarowywa go sumą tysiąca złotych koron. W 1533 roku poeta w towarzystwie księcia Urbino przybywa na czas krótki do Rzymu. Podróż była jednym wielkim, triumfalnym pochodem. Jul-