Strona:Pisma IV (Aleksander Świętochowski).djvu/005

Ta strona została uwierzytelniona.
AKT I.
(Do salonu lewą od widzów ścianą przytykająca cieplarnia, zapełniona grupami roślin i kwiatów. Na środku kląb z wazonów a naokoło niego sofki. W czasie odkrycia zasłony słychać dobiegające z za sceny dźwięki walca).
SCENA I.
Ryszard i Emilia, później Irena.

Emilia (wbiegając z salonu pod rękę z Ryszardem). Ach, hrabio, ratuj mnie krzesłem, bo upadam, jak zmęczona fryga. Pan w tańcu nienasycony... (siada przy kląbie).
Ryszard (siadając obok niej). Panią. (wchodzi Irena i staje niepostrzeżona za nimi).
Emilia. Jak tu wybornie, chłodno...
Ryszard (nachylając się do Emilii). I pusto — dodam dziękując przypadkowi od siebie.
Emilia (wesoło). I nudno — dodamy za chwilę, skarżąc się oboje.
Ryszard (j.w.). Ja skarżyć się nie będę, jeśli zostaniemy tu tylko oboje.